piątek, 20 kwietnia 2012

Arrivederci

Co ja robię tu przed północą? Otóż, zamierzałam iśc spać wcześnie, ażeby jutro wstać wcześnie i wziąć sie za parkietaż... Ale to jak zwykle szlag trafił. Siedzę tutaj, zastanawiając się nad pustymi słowami, które ostatnio słysze tak często, pisząc charakterystykę S. ze względu na parę spraw oraz omiatając sobie głowę głupimi myślami.
Jak już zaczęłam o pustych słowach... To co mam myśleć, jak usłyszę od niego "Kocham Cię"? Chyba najlepiej nic, żeby się nie rozczarować... Chyba znowu... GRRR! F-U-C-K.
Piszę także charakterystykę S. z powodu naszej ostatniej rozmowy... Dokładnie to nawet nie wiem o co chodziło, ale wiem, ze obiecałam mu napisać jego charakterystykę. Chyba nie wziął tego na poważnie, ale ja piszę, chcę mu uwydatnić, jak wspaniałą osobą jest..  Nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy, to jest wspaniały i dla praktycznie perfekcyjny, doskonały, a wady..? O tych kilku drobnostkach  zapomina się, gdy tylko jest się w Jego towarzystwie... Możliwe, ze go idealizuję,a le cieszę się, ze mi zaufał... Nie chcę go stracić...
Dlaczego ludzi mi nie ufają? Dlaczego okłamują, nawet w takich błahych sprawach..? Mam prawo wiedzieć... A zresztą, walić to. Nie rozczulajmy się, nigdy nie będzie idealnie.
Chociaż ostatnio...  Całkiem się układa, ponieważ czuję, ze mam w kimś wsparcie. Może za wcześnie, zeby mówić, o tym w taki sposób, ale czuję to. Kocham go...