Na szybko:
spisałam to kiedyś, nudzi mi się, więc dodaję:
46. Lubię podczas podróży gapić się w okno i słuchać muzyki. Zwykle podczas jazdy nie mam ochoty rozmawiać.
47. Dla mnie istnieją tylko 4 cudy świata: Big Ben, Le Tour De Eiffel, Statua Wolności i muzyka,
48. Moją szcząśliwą liczbą jest 7.
49.Jestem przesądna.
50. Często się wywracam.
51. Znajomi mówią, że "mam gadane".
52. Po obejrzeniu filmu "Żona na niby" chciałam i nadal chcę pojechać na Hawaje.
53. Często wymyslam słowa, gdy nie potrafię się wysłowić.
54. Swoje dłonie nazywam "swoimi kobietami", bo dłonie są wizytówką kobiety.
55. Uwielbiam Trudne Sprawy.
56.Jestem wzrokowcem z podzielną uwagą.
57. Jestem uzależniona od muzyki.
58. Za szybko obdarzam ludzi zaufaniem.
59. Nie znoszę energetyków.
60. Mój tata ma najlepsze teksty pod słońcem. "Nie ma soku, są brzoskwinie".
61. Gdy nie umiem spać włączam MP3 i tańczę.
62. Nie lubię swoich włosów i mam do tego podstawy.
63. Herbata w granulkach służy do jedzenia.
64. Mam "lekarski" charakter pisma.
65. Nie lubię prowiantow na wycieczkach.
66. Lubię wymyślać fakty o sobie, czuję się wtedy "ważna".
67. Jeszcze nigdy nie złamałam kości.
68. Lubię słuchać hitów z lat 80&90.
69. Totalnie nie nadaję się do pracy fizycznej.
70. Z menu McDonalda lubie tylko Cappucino, nic więcej.
71. Kocham grać w piłkę nożną.
72. Lubię gdy nazywają mnie "mała".
73. Swoje pierwsze kłamstwo wypowiedziałam w wieku 7 lat. Było to na zaj. tanecznych, mieliśmy wymyśleć nazwę naszej grupy w domu, a ja kompletnie o tym zapomniałam. Skłamałam, mówiąc, że nic nie udało mi się wymyślić.
74. Pierwszy raz na wagarach byłam 21 czerwca 2011 roku, w 1 kl. gimnazjum. Wszystko przebiegło pomyślnie. To, co na prawdę się wydarzyło wydało się w okolicach października. Nie powiem, co takiego się stało. Wspomnę tylko, że przez kilka następnych tygodni spałam z różańcem w dłoni. Z każdym wspomnieniem mam ciarki na plecach, a w głowie mi huczy.
75.Marzy mi się rozmowa z przyjacielem jak z filmu. Siedzę sobie na brzegu jeziora, pod drzewem. Niebo jest szare, a słońce skryło się za chmurami. W lewej ręce mam kawę ze Starbucksa, a w prawej mój telefon, na którym pisze SMS do przyjaciela. Zanim doszedł raport, ze wiadomości dostarczono, stały tuż za mną z kocem i miłym uśmieszkiem. Powitałby mnie słowami: "Cześć, mała".
76. Nie lubię sklepów jak Real itp. Jedyne, które toleruję to Tesco i brytyjska ASDA.