środa, 29 lutego 2012

Le start.

Okey, nie wierzę, że to robię. Ale dobra, nie bądzmy tacy... pesymistyczni, a raczej realistyczni(!) Pewnie po chwili mi się znudzi, ale cóż. Zaczynamy:
Dzisiejszy outfit:
Jak się Korbie nudzi na lekcjach, to sobie maluje (:
taki tam widoczek z okna.
Dzień był masakrycznie męczący. Jedyne o czym marzę to sen, a tu przede mną CIĘŻKA rozmowa. Chyba zaczynam się bać, ze wszystko się zjebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz