piątek, 20 kwietnia 2012

Arrivederci

Co ja robię tu przed północą? Otóż, zamierzałam iśc spać wcześnie, ażeby jutro wstać wcześnie i wziąć sie za parkietaż... Ale to jak zwykle szlag trafił. Siedzę tutaj, zastanawiając się nad pustymi słowami, które ostatnio słysze tak często, pisząc charakterystykę S. ze względu na parę spraw oraz omiatając sobie głowę głupimi myślami.
Jak już zaczęłam o pustych słowach... To co mam myśleć, jak usłyszę od niego "Kocham Cię"? Chyba najlepiej nic, żeby się nie rozczarować... Chyba znowu... GRRR! F-U-C-K.
Piszę także charakterystykę S. z powodu naszej ostatniej rozmowy... Dokładnie to nawet nie wiem o co chodziło, ale wiem, ze obiecałam mu napisać jego charakterystykę. Chyba nie wziął tego na poważnie, ale ja piszę, chcę mu uwydatnić, jak wspaniałą osobą jest..  Nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy, to jest wspaniały i dla praktycznie perfekcyjny, doskonały, a wady..? O tych kilku drobnostkach  zapomina się, gdy tylko jest się w Jego towarzystwie... Możliwe, ze go idealizuję,a le cieszę się, ze mi zaufał... Nie chcę go stracić...
Dlaczego ludzi mi nie ufają? Dlaczego okłamują, nawet w takich błahych sprawach..? Mam prawo wiedzieć... A zresztą, walić to. Nie rozczulajmy się, nigdy nie będzie idealnie.
Chociaż ostatnio...  Całkiem się układa, ponieważ czuję, ze mam w kimś wsparcie. Może za wcześnie, zeby mówić, o tym w taki sposób, ale czuję to. Kocham go...

środa, 28 marca 2012

Get out of my way.

Ma się to wyczucie czasu, jak nikt inny. Włączam radio, by się zrelaksować, słyszę "oh-oh, you don't know you're beautiful" w rmf.fm To już spory sukces, ponieważ a) to całkiem Spora stacja radiowa, jeśli chodzi o zasięg na całą Polskę, b) to Polska i jesteśmy opóźnieni w trendach.
Zmieńmy temat: za tydzień mam testy próbne i rekolekcje. Na niedosyt, zę zjabli całkowicie nasze umiejscowienie w salach: na części humanistycznej (2xtest) i na części matematyczno-przyrodniczej (też 2xtesty) siedze z jakimiś przydupami, a moje dupy będą miały 2 sale dalej ode mnie, kurwa! Jeszcze w dodatku osoba C. będzie miała z osobą B. ja jebie -.- Za jakie grzechy, kurwa? Za to z części językowej jestem zajebiście zadowolona. Nie dość, ze mam z fajną grupą, do tego dochodzi jeszcze fajna opiekunka i luz. A nie kurwa dojebią mi, ze oni sobie będą siedzieli, gdzie indziej, z jakąś klasą.
Lubię to zdjęcie :) Po części dlatego, że mnie nie widać, ale dlatego też, że ukazuje to co robie przed światem, prawdziwym życiem. Chowam się. Cały czas udaję, silną, poważną, zaradną, a tak na prawdę, jestem małą dziewczynką tak bardzo zamkniętą w sobie, ze gdy ma problem, będzie krzyczała, warczała na wszystkich, ale nie powie co jest grane. Chowam się, ukrywam przed ludźmi, chciałabym znowu bawić się, ale... Problemy. Nie moje problemy, ale problemy. Nimi trzeba się zająć i ktoś to musi zrobić.
Na jutro były plany, ale wszystko uległo autodestrukcji, coś mam wrażenie, ze to spotkanie z nimi nie było nam przeznaczone. Kto wie co by się na nim mogło spać. Pijany On, Pijana Ona i bum. Tak, kurwa, dobrze bawisz się tam na górze? Dlaczego ona miała prawo czuć się tak dobrze, a ja jestem od tego odciągana? Dlaczego ona zawsze ma szczęście? Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię. Bo to ona była szczęśliwa, ja cierpiałam, a teraz? Mimo, ze wydaje się, ze jestem na szczycie, nigdy nie będą dla niego tą, którą ona była dla niego. Usłyszałam parę razy "kocham Cię" i co? No co, kurwa! Nigdy nie będę tak kochana jak ona. Chyba muszę się do tego przyzwyczaić, ze nigdy nie będę tak doceniana jak ona. A chciałabym. Chociaż jeden pieprzony raz, wiedzieć, że ktoś zrobi dla mnie wszystko, a przynajmniej bardzo wiele. Wiedzieć, że jestem ważna, ktoś się troszczy. Czy na serio tak dużo wymagam? Chciałabym być obojętna, na błędy, które popełniasz, ale niestety nikt nie jest obojętny na moje błędy. Dam sobie rękę uciąć, ze jeśli coś jej zrobie, to On na mnie naskoczy. Bo on ją wciąż kurwa kocha. A ona jego. I choćby nie wiem, jak bardzo się tego wypierała, to widać. Widze jak ona na niego patrzy, jak do niego mówi, jak go zaczepia i go odciąga ode mnie. Przez przypadek znalazłam się pomiędzy dwójką przeznaczonych sobie ludzi i... pokochałam jednego z nich. Nie, nie, nie! Ja już do niego nic nie czuję. To koniec "jego i mnie", jeśli takie coś w ogóle było. Ale zanim to zakończę... Chcę, go tak bardzo zranić jak on mnie. Jeśli podobno, mu na mnie zależy, to to co mam w planach powinno go zranic, żeby choć raz poczuł się tak jak ja przez ostatnie pół roku.
Poza tym, to postanowiłam, jak znowu będę gdzieś z nimi na jakimś wypadzie, czy coś, a zaczną się do siebie kleić czy coś, wejdę do jakiekolwiek autobusu i pojadę siną w dal. Ale się potem nasłucham, ze oni się martwili, tak jak po urodzinach P... Pamiętam to dobrze. Pamiętam to, ze jak dotąd mnie nie przeprosił, a ją dwa razy. I on się kurwa dziwi, ze mu nie ufam. Jak takiemu tępemu chujowi, który skacze z kwiatka na kwiatek można zaufać?
Jak to przeczytałaś/łeś całe, dostaniesz Nobla ^.^

poniedziałek, 19 marca 2012

can anybody hear me?

Tak to już się dzieje, ze mi się coś ładnie z Kimś układa, zaraz potem musi się coś ładnie spierdolić. To chyba nawet jakaś zasada Pitagorasa, czy chuj wie kogo. Mam dosyć tego, ze nie potafię niczego ułożyć w całość. Są dla mnie ludzie ważni i ja ich cenię, ale czasem... czasem potrzebuję takiego wsparcia jakie potrafi dać mi tylko tych dwóch człowieków. Bo ja ich kurwa zajebiście kocham... Zabiłabym się, gdyby coś Im się stało i Jej też! Ja po prostu, nie potrafiłabym żyć w świecie, gdzie ich nie ma. Boli mnie tylko to, ze On zainteresował się mną dopiero teraz... Nic z tym nie zrobie, cieszę się każdą chwilą spędzoną razem, kiedy... kiedy do mnie podchodzi i mówi 'Misiek' chociaż wie, ze tego nie znoszę, kiedy mnie popycha , chociaż wie, ze zaraz się przewalę, kiedy z normalnych tematów rozmów schodzimy na te bardziej "nasze". Ja wiem, ze mu się znudzę! Wiem, jaki jest... Ale ja nie potrafie teraz tak po prostu od niego odejść. Obiecał, że będzie dla mnie... Ile warte są jego obietnice? Nienawidzę, być od kogoś uzależniona... Ale w tym momencie jestem! Wiem, jakie będą tego konsekwencje... Nie będą spała po nocach, rycząc do poduszki, nie będę miała ochoty do życia, nie będę się odzywała, wiem, wiem, wiem! Może ja tego chce? Żeby przeżyć szczęśliwe chociaż głupie dwa tygodnie... Nie wiem, czy będzie warto. Ale ja go kurwa kocham. I będzie z tego powodu źle, ja to wiem. Wiem, kurwa, wiem! A teraz dajcie mi wszyscy święty spokój, ponieważ, chciałabym, zeby tutaj teraz był i po raz setny powiedział, ze mogę mu zaufać.

czwartek, 15 marca 2012

no hope

Witam was zdysocjowana, zPitagorasowana, zKoszyckowana, rozpierdolona Korba, która potrafi zyebać, to co najlepsze, nawet jak sie stara, to pogarsza sytuację, która teraz będzie udawała, że jej nie ma, poprzez zmienienie statusu na gg na 'niewidoczny', bo nawet jeśli ma odwagę, to nie naprawi, tego, czego chciała. Owszem naprawiła jedno, drugie, ale kosztem trzeciego, Korbe potrafi wyrzucić ochroniaż z Biedronki, jesli chodzi sobie w kółeczko pomiędzy działami. Korba nigdy nie wie, czy pchać, czy ciągląć drzwi obrotowe, nie wie jak zamówić Cappucino z 6 porcjami cukru w McDonaldzie, żeby kasjerka sie źle nie popatrzyła, nie potrafi przestać się śmiać, jak słyszy Barbie girl w wykonaniu Simple Plana, jest w stanie zepsuć wszystkim humor, jeśli tylko ona sama ma zły, nie może pochwalić się koordynacją ruchu, więc często upada, przewraca siebie lub innych, potafi spędzać za dużo czasu samotnie w pokoju, niż spędzać go ze znajomymi, najlepsze rozmowy przezywała na gg, niż w rzeczywistosci, swojego najlepszego wspomnienia za chuja nie pamięta, ponieważ jeszcze nie potrafiła mówić. Stale będzie wmawiała, że ma gdzieś zdanie innych i bedzie robiła to co uważa za słuszne, ale to jedna wielka bzdura, ponieważ bardzo głęboko przejmuje sie tym, co powie reszta, łatwo ulega, najpierw robi, potem myśli. Czasem się myli, owszem, ale każdy ma prawo popełniać błędy, przynajmniej tak głosi plotka o.O
tak...
to ja.
chyba.

*nie mam siły na inną notkę*

sobota, 10 marca 2012

Summer Paradise.

Rozpływając się przy More Than This witam Was cieplutko.
Solówka Nialla pobiła wszystko na głowę. Jak ja dawno nic nie napisałam... Mam do napisania 2x opowiadania na konkurs, rozdział, jedno-parta z Hazzą, a ja romansuje z matmą. Bardzo podobał mi się czwartek - dzień kobiet. Liczyłam, że nasi chłopacy nic nam nie zrobią, dają po kwiatku i po kłopocie, chociaż my co roku robimy im jakieś zabawy - Top Model, czy Mam Talent. Tym razem zrobili nam Konkurs talentów, na którym epicko zaprezentowałyśmy nasze talenty - taniec do "Nossa, Nossa", taniec do One Thing, taniec do Makareny, talent do robienia mega kanapki z własnych ciał, a także talent do strzelania fochów. Na koniec potańczyliśmy sobie do disco polo, a nasza nowa wychowawczyni densiła niczym ogier. Ja z gilim to dla niej żadna konkurencja.
Angielski i Niemiecki przeminęły w świetnej atmosferze, aczkolwiek mój tyłek został obmacany przez jednego osobnika tak, że nadal boli. Dzisiaj tylko posprzątałam i ogarnęłam zadanka z matmy, a poza tym leniuchuję w łóżku z Wieśkiem na kolanach <3 Mam zamiar siedzieć długo na gg i pisać z Robertello i Grubym jeśli tylko będą... Zajebiste tematy rozmowy z Grubym (głównie gwałty i umawianie się na wspólną noc :D)+ problemy Robertello (x.x) = odpierdoły Korby.Z jednej strony nie wiem, czy sie śmiać, czy płakać dlatego mam wtedy faze.
Jakie to niesłychanie dziwne uczucie, kiedy idę do kogoś zupełnie obcego na tiny, a tam "ooo, Korba". Nie wiem jak się w takiej chwili zachować...
I tak na koniec epicko:

maly2011-12-20 22:02:10Zaufaj mi..



Korba2011-12-20 22:02:28nigdy Ci nie ufałam.


maly2011-12-20 22:02:42Dobrze wiedzieć..2011-12-20 22:02:48To zaufaj, może warto..



Korba2011-12-20 22:03:19tak, zawsze było.. nie ufam ludziom, po prostu od dłuższego czasu nie utrzymuje kontaktów z ludźmi.

wtorek, 6 marca 2012

Little mix

Palce stukają w rytm Simple Plan - Summer Paradise
"Someday I will find my way,
back to where your name
is written in the sand."
Mój ulubiony fragment <3
Ostatnio przypomniałam sobie o SP i znowu przesłuchałam wszelkie możliwe piosenki, a w przyszłym tygodniu mam zamiar zamówić koszulkę z SP.
W nocy około 1-2 obudziłam się z tak wielkim skurczem, ze do 3 nie spałam. Kiedy już zasnęłam, to trzeba było wstać - spałam 3 godziny. Na początku zajęcia artystyczne, po których okropnie bolą mnie nogi. Nic dziwnego, tańczyłam 3 razy więcej niż cała reszta, bo musiałam zatańczyć z każdą grupą. Ale przynajmniej wpadła 6 z tańców. Nie ide do żadnego You Can Dance. Nie ma mowy. Nie namówią mnie.
Ćwiczyłam w spodenkach z flagą USA, a wszyscy mi sie na tyłek patrzeli, zwłaszcza... Na polskich - rozprawka, na której napisałam takie BZDURY, że się w głowie nie mieści. Nie moja wina, że nie potrafiła wymyśleć dobrego tematu. Napisała na temat: Czy warto w życiu kierować się uczuciami? I uznałam, ze nie warto. Bo potem są kłopoty.
Na religii zjebał mi się humor, bo Osoba D, która najbardziej najeżdzała na osobnika A, zaczęła mu lizać dupę. =.=
Biologia, D sie mnie czepiała, bo zaczęli coś gadać o murzynach, a ja dostałam ataku śmiechu.Potem mi kazała omawiać pająki, foch. Myślałam, ze zemdleję, ponieważ fakt #20.
Na matmie, zgłosiłam się na Kongura jutro, ale pewnie nic nie zajmę, norma. Infa zaliczona pozytywnie.
I dom. Osoba C powiedziała mi coś czego nie powinna. Co jest z nim grane?
Biorę się za rozdział, ponieważ dostaję skargi..;c

piątek, 2 marca 2012

Trends

Jestem, jestem...  znowu krótko, bo zaraz idę spać ;< jestem chora, boli mnie głowa, mam katar, a oczy mi sie kleją po 5 godzinach snu. Dzisiaj na chemi dostałam "BDB" omajgaad ;> szczęśliwa byłam jak nigdy, i to z soli! yeah <3 wiecie... chyba sie dostałam na zajęcia pozalekcyjne sponsorowane z Unii Europejskiej. zapisałam sie na dziennikarstwo i na angielski.. chyba sie dostałam na obydwa. i jeśli dobrze pójdzie to pojade ze szkoły do Londynu na tydzień. + jest taki konkurs ogólnopolski(!), że można wygrać dwutygodniowy kurs angielskiego w UK, of course startuję, a jak. + jeszcze w wakacje do Wolver... szykują się min.2 wyjazdy do UK w tym roku. zajebiście. ja ide spać, bo już się trzesę z zimna, lece pod ciepłą kołderkę, parę zdjęć:
jesteś za ładna, weź wyjdź.

środa, 29 lutego 2012

Le start.

Okey, nie wierzę, że to robię. Ale dobra, nie bądzmy tacy... pesymistyczni, a raczej realistyczni(!) Pewnie po chwili mi się znudzi, ale cóż. Zaczynamy:
Dzisiejszy outfit:
Jak się Korbie nudzi na lekcjach, to sobie maluje (:
taki tam widoczek z okna.
Dzień był masakrycznie męczący. Jedyne o czym marzę to sen, a tu przede mną CIĘŻKA rozmowa. Chyba zaczynam się bać, ze wszystko się zjebie.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Je t'aime

Trzęse się z zimna, dłonie mi skamieniały, a znowu uparcie jebie nimi w klawiaturę. Zwiedziłam męski kibel, fuuuj *.- Zobaczyłem kaloryfer Gilego, widziałam Małego i innych w samych majtkach. Potem mnie chcieli rozebrać, ale to szczegół. Nie zapomne tego do końca zycia. Nie wytrzymię cały tydzień w tym domu, zanudzę się na śmierć. Chce jakiegos grupowego wypadu, imprezy, wieczorku filmowego... Zgniję w tym domu... Poszłabym sobie do kina, na zakupy, na urodziny, na domówke, a tu nic. Zaraz wejdę na allegro i sobie zamówię jakiś ciuch na poprawe humoru, a nie będe się użalała nad sobą. Dzisiaj krótko, bo się wjebałam i będe miała problem=.=normalka.

sobota, 25 lutego 2012

sont les mêmes et la paroi entre nous

W sumie to nie mam nic szczególnego do napisania, ale...

Słucham sobie piosenki w tytule, strasznie ją polubiłam. Posprzątałam w miarę w pokoju, wczoraj napisałam jakiś rozdział, z którego nie jestem zadowolona, ale cóż i tak go poprawiłam w miarę. Przyszła do mnie bluzka i macie jeszcze parę zdjęć z mojego pokoju, gdzieś tam niżej. Czekam sobie na chłopczyka, który przyjedzie do mnie uczyć się angielskiego, a tymczasem może pouczę się chemii. MOŻE. A to znaczy, nie.
Jak zwykle się nei wyspałam, a to dlatego, ze w głowie plątały mi się jakieś słowa, ale to nei była wena. Nie, nie, nie. Jak tak na to spojrzę, to to strasznie zjebałam.
Ja chce już wieczorek. Szczerze to wolałabym, aby był u Natalii nawet jeśli ma być w czwartek. Tym razem siedzę na łóżku, a nie na podłodze. I niech mi nie wmawia, że mam usiąść obok niego. Nie ma mowy, nie zgadzam się.
W sumie to chyba rozejrzę się nad horrorami jakie będziemy oglądać. Do wyboru mamy:
  • Delikatna
  • Paranormal Activity 3
  • Krzyk
  • Ostatni dom po lewej
  • Crushed
  • Atak Pająków
  • Zejście
  • 11:11:11
  • Śmiertelna Cisza
  • Sierociniec
  • Udręczeni

No i mamy wybrać 2/3 filmy. Ja jestem najbardziej za Paranormal Activity 3, Sierociniec, Delikatna. Lubię te nasze wieczorki filmowe. Robimy je co miesiąc, pierwszy był jakoś w listopadzie u mnie, potem dokładnie 6 grudnia u Tośki, potem w styczniu w połowie u Grubego i teraz na koniec lutego chyba znów u Tośki.
Na koniec parę zdjęć.
Usmiecham się do swojego odbicia w lustrze.

piątek, 24 lutego 2012

Phineas'n'Ferb

W moich głośnikach rozbrzmiewa właśnie piosenka z Fineasza i Ferba śpiewana przez Dundersztyca i jego nową laskę pt.:Miłość zła. Sama się włączyła, ja tylko słucham.
To już norma, ze zasypiam na stojąco, ale nie umie zasnąc. Nie mogę, poprawka. Właśnie przymierzam się, żeby na mojej ścianie umieścić "kilka" obrazków, rysunków pasujących do wielkiego napisu LEGO HOUSE.
Miałam iść na 7:00 ale zrezygnowałam jak się obudziłam i była 6:40, a do szkoły mam 40 minut. Poszłam na 8:00, na w-f. Coś dziwnego jest w piątkowym w-f, zawsze jest fajny. Poza faktem, ze zyebana babka nie pozwala nam grać w nogę z chłopakami. Mam na nią focha od tygodnia.
Na fizyce, szpan - 6 dostałam, o.O. To nie jest żart, na prawdę. Nawet nie wiem za co.
Historia z praktykantem - moim kuzynem. Eeee...? Oczywiście dostałam najtrudniejsze zadanie, ale mimo tego dostałam po fachu - 5. Pomijając fakt, ze sam leżał na ziemi ze śmiechu, kiedy powiedziałam do niego per "pan".
Biologię także przeżyłam, kartkówkę *le 5*.
Matma - zastępstwo z panią B. znaną jako "Ruda, rozchyl uda." Jej wiedza na temat matematyki = moja wiedza na temat owiec. To chyba wszystko wyjaśniło.
Chemia - Szpila pytała, konwersacja z Grubym, kartkówka z soli za tydzień. Będzie ciekawie.
Potem ostatni WDŻ - wychowanie do życia w rodzinie, na którym parę razy płakałam ze śmiechu, bo tak się złożyło, ze siedziałam obok Małego.
Pożegna Was Korba, znana od niedawna jako TACATA z niewiadomych przyczyn.
Idę pooglądać jakie horrory mamy obejrzeć na wieczorku, który prawdopodobnie odbędzie się w czwartek, lub poniedziałek u Cycka.
Brakowało mi tych naszych wspólnych chwil, całej naszej paczki. Oddałabym wszystko, żeby to powróciło, było tak jak wcześniej oprócz paru szczegółów, m.in. okłamywania siebie nawzajem.
W sumie to byliśmy taką paczką jak Skins z 1&2 serii.
Jutro? Sprzątać, uczyć się. Jeszcze ma jakiś dzieciak przyjechać. Współczuję mu, będzie musiał spędzić ze mną całe 60 minut napiepszając po angielsku.

"*Fretka part*ooo...PEPE!
Nie lubię chodzić w dresie,
zamieszkam w dębowym lesie
I zmienię imię na Wiesiek!
*Fineasz*-WIESIEK?
*Fretka*Skończyły mi się rymy, jasne?!"

niedziela, 19 lutego 2012

mon amis

Hey, Hi, Hello.
Oczywiście nadal NIC nie umiem na geografię, ale jestem opanowana i spokojna, a jak. W środę/Piątek czeka mnie zajebiscie trudny sprawdzian z chemii, a ja wiem, ze wodorotlenki to zasady rozpuszczone w wodzie, czy jakoś tak. Obiecałam sobie, ze się wezmę za jedno-parta, tymczasem mam taki pomysł na rozdział, ze Wam szczeny poopadają. I cholera wie, kiedy będzie jedno-part, chociaż mam napisaną 1/3. Na wtorek jeszcze musze napisać opowiadanie ukazujące wydarzenie, którego nei da się racjonalnie wytłumaczyć. Całą noc myślałam i wymyśliłam. Jutro wezmę się za opisanie go.
Tak swoją drogą wszystko byłoby łatwiejsze, jesli człowiek nie potrzebowałby snu. Jeśli nie odczuwałby zmęczenia po 20 h pracy. Nawet kawa nie pomaga, wypiłam przed snem, żeby w nocy kuć chemię, a zasnęłam szybciej niż normalnie.
Dzisiaj czeka mnie jedna z tych ciężkich rozmów. Równo o 18:00 naszego czasu łączę się z ciocią z UK i rozważamy wakacje w UK. Problem jest tylko jeden. Dobra, trochę więcej. Musiałabym lecieć z nimi do UK już 18 czerwca, co znaczy że nie będzie mnie na zakończeniu roku szkolnego, a moja mama nie chce iść na rozdanie świadectw, (nie wiem dlaczego, przecież to zaszczyt). I nie mam jak wrócić, bo ciocia z wujkiem nie wracają przez wakacje do Polski, a wracają dopiero na święta. Musiałabym lecieć SAMA samolotem. Najbardziej boję się, ze się zgubię na lotnisku w Londynie, bo owe lotnisko jest ogromne. Jeśli wgl będę mogła polecieć, bo w Wizzairze mogę (od 14 lat) a w Ryaniarze od 16 lat, można lecieć samym... Jedynie młodsi muszą mieć zgodę opiekuna, a cały czas będą pod opieką stewardessy. Problem, czy moi zacni rodzice napiszą mi taką zgodę, ze mogę sama lecieć samolotem...
Na koniec:
77. Mam obsesję na punkcie perfumów.
78. Wmawiają mi, ze powinnam iść do You Can Dance albo X-Factora, ale ja wiem, ze nigdy się na to nie odważę.
79. Zawsze za bardzo wczuwam się w główne bohaterki mojego opowiadania i przez to zawalam szkołę.
80. Moja młodsza siostra mówiła na mnie "mlasia" kiedy miała jakieś 2-3 lata.
81. Uwielbiam kremować ręce i głównie dłonie, bo nienawidze mieć suchej skóry.
82. Miałam tylko jednego kota tak "na dłuższą metę" nazywał się Pysiurka (;D)
83. Uważam, ze moja twarz wygląda jak porcelanowa, kiedy mam na sobie jasny puder albo jak plastikowa, kiedy mam na sobie fluid.
84. Jakiś rok temu śniła mi się III Wojna Światowa z Mariuszem Pudzianowskim w roli głównej, od tego czasu zaczęłam spisywać swoje sny na komputerze, ale później był format dysku.
85. Nigdy do końca nie nauczyłam się jakie sa rzeczowniki policzalne i niepoliczalne z języka ang. zawsze to mieszam.
86. Przysięgłam sobie, ze nigdy przenigdy nie wezmę żadnych narkotyków, chociaż mam takich, a nie innych znajomych.
87. Żeby mieć fazę potrzebna mi jest paczka owocowych mentosów.

sobota, 18 lutego 2012

je suis...?

Cześććć.
Głowa mnie boli, duszno mi, myśli są wszędzie tylko nie tam gdzie powinny - przy matmie. Czeka mnie mnóstwo roboty, ale Korba jak zwykle opanowana w 100%. Przynajmniej do jutra, później zacznie sie panikowanie, ze zawale gegre, chemie, matme itd. Słucham Gotta Be You, chociaż nie lubiłam tej piosenki, przeczytałam Kamizelkę Bolesława Prusa i jestem w szoku. Jedna z kilku lektur, która mi się spodobała. Nie dlatego, że jest krótka, tylko ze względu na całą fabułę. Pójdę się kąpać, a potem do książek, a co. Njpierw relaks, a później kucie. W sumie to dam rade, ale najbardziej boję się gegry. Zdajemy w Poniedziałek mapę Azji, a ja nie mam nic na konturówce pozaznaczane nawet. ;x Obmyśliłam plan: rano pójdę w stronę szkoły, ale ostatecznie chyba zajdę do Tośki i obydwie nie pójdziemy na gegre, bo i ja nie umiem i ona. Przy okazji trochę czasu spędzonego razem nie w szkole by się przydało. Ostatnio byłam u niej jak się z korepetycji urwałam i poszłam do niej na parę godzin jak były te wielkie mrozy. PLAN DOSKONAŁY, KURWA. Chyba czuję wenę w powietrzu, mam ochotę coś napisać, ale na wtorek mam napsiać na polski opowiadanie. Fajnie, ciekawe na jaki temat... + jakiś konkurs ogólnopolski jest na opowiadanie o ogólnej tematyce, tylko co napisać.?

piątek, 17 lutego 2012

Powracaaaam

Już jestem od kilku dni, a KOMPLETNIE zapomniałam o tym blogu. Słucham sobie piosenek z Glee, ale w sumie nie ma nic co by dzisiaj do mnie przemawiało. Dzień spędzony mile, musiałam ćwiczyć na w-f bez stroju. Na biologi sprawdzian, hahahhahahhahaha. Historia, Fizyka, Matma, Chemia, wdż, obrzucanie się śnieżkami. Emm..norma? OKey, czuję wenę w powietrzu, coś napiszę. Nie chcę jutra, błagam tylko nie to. Mam iść na pogrzeb, przyjedzie do mnie jakieś dzieciątko, które mam uczyć angielskiego. Najchętniej to bym go nei przyjęła, ale potrzebuję kasy. Tak, potrzebuję, a funt rośnie w górę. Gdyż, Panie i Panowie, 99%, ze jadę 18 czerwca do Anglii, tak też jestem w szoku. Nie będzie mnie na zakończeniu roku, ale cóż. Na klasowych wagarach też nie, ale nic nie poradzę. Wczoraj się dowiedziałam, ze Mały bd za mną tęsknił! SZOK. Nie mam ochoty tu więcej pisac, dlatego cześć. spodziewajcie się rodziału (uhuhu;D)

poniedziałek, 13 lutego 2012

Krótka charakterystyka

Nazywam się *****, ale znana jestem głównie jako Korba. Mam to przezwisko od października jakoś tak, gdzy szłam z moimi koleżankami na halę sportową i wymyślałyśmy sb jakieś ksywki, dla tych które ich nie miały. Korbę możecie też zobaczyć w Lejdis, a być moze jestem do niej podobna. Czytam, to co o mnie myslicie:
fajna - nie wiem co to znaczy, ale okey,
ładna - mam niską samoocenę, czasami ona podskakuje, jak spojrzę w lustro na o,0001 sekundy, ale jak przyjrzę się dłużej gwałtownie spada.
miła - nie wiem sama czy jestem miła, dla osób których nie znam, a chcę cię podlizać, czy przypodobać, owszem mogę być miła. Ale zapytajcie mojej "przyjaciółki" powie Wam, że bardziej wrednej i chamskiej osoby niż ja jeszcze nigdy nie spotkała. Jej zdanie o mnie czesto było przyczyną moich "złych" myśli. Mam tu na mysli dni, w których nie chciało mi się żyć, bo nie wiem, co takiego robię źle.
wrażliwa - owszem, traf w 100, zawsze byłam, jestem i pewnie będę. przyjmuję wszystko do siebie, potem zamykam się w sobie, jestem skryta, nieśmiała, nie lubię mówić o swoich problemach, zwłaszcza bliskim, jak mam jakiś problem wole drzeć się w niebiosa, walić pięścią w ścianę, ale nie powiem co mi jest. dzięki temu wypracowałam w sobie technikę szybkiego zmieniania tematu i kłamania.
talent co do pisania - nienawidze swojego stylu pisania, pracuję nad nim dzień w dzień, ale jest jaki jest, czasem coś mi wyjdzie, a jak słyszę, ze komóś się podoba płaczę ze szczęścia,
słodkie policzki - nigdy tak nie myślałam, nie zwracałam na nie uwagi, ale jedyne co zauważyłam, to ze się rumienię jak zul jakiś, całe policzki mam takie czerwone
niepowtarzalny charakter - chciałabym powiedzieć, ze jestem inna, ba, że jestem wyjątkowa czy coś, ale nie jestem, jest wiele takich jak ja i znacznie, znacznie lepszych. jestem jaka jestem,
o sobie myślę, że jestem zwykła, że nie jestem nikim więcej.
Podobno mam wiele talentów, nie wiem, sa gdzieś głęboko ukryte:
pisanie - pff.. błagam, nie potrafię.
śpiewanie - słyszałam,z ę podobno umiem śpiewać, że mam iśc do konkursy, ale nigdy się na to nie zgodzę, jestem zbyt niepewna siebie
tańczenie - dowiedziałam się nie dawno, ze powinnam iść to YCD, nie wiem, dlaczego, zatańczyłam jeden głupi układ i już jestem tancerką.
nevermind

sobota, 11 lutego 2012

bonsoir

Na szybko:
spisałam to kiedyś, nudzi mi się, więc dodaję:
46. Lubię podczas podróży gapić się w okno i słuchać muzyki. Zwykle podczas jazdy nie mam ochoty rozmawiać.
47. Dla mnie istnieją tylko 4 cudy świata: Big Ben, Le Tour De Eiffel, Statua Wolności i muzyka,
48. Moją szcząśliwą liczbą jest 7.
49.Jestem przesądna.
50. Często się wywracam.
51. Znajomi mówią, że "mam gadane".
52. Po obejrzeniu filmu "Żona na niby" chciałam i nadal chcę pojechać na Hawaje.
53. Często wymyslam słowa, gdy nie potrafię się wysłowić.
54. Swoje dłonie nazywam "swoimi kobietami", bo dłonie są wizytówką kobiety.
55. Uwielbiam Trudne Sprawy.
56.Jestem wzrokowcem z podzielną uwagą.
57. Jestem uzależniona od muzyki.
58. Za szybko obdarzam ludzi zaufaniem.
59. Nie znoszę energetyków.
60. Mój tata ma najlepsze teksty pod słońcem. "Nie ma soku, są brzoskwinie".
61. Gdy nie umiem spać włączam MP3 i tańczę.
62. Nie lubię swoich włosów i mam do tego podstawy.
63. Herbata w granulkach służy do jedzenia.
64. Mam "lekarski" charakter pisma.
65. Nie lubię prowiantow na wycieczkach.
66. Lubię wymyślać fakty o sobie, czuję się wtedy "ważna".
67. Jeszcze nigdy nie złamałam kości.
68. Lubię słuchać hitów z lat 80&90.
69. Totalnie nie nadaję się do pracy fizycznej.
70. Z menu McDonalda lubie tylko Cappucino, nic więcej.
71. Kocham grać w piłkę nożną.
72. Lubię gdy nazywają mnie "mała".
73. Swoje pierwsze kłamstwo wypowiedziałam w wieku 7 lat. Było to na zaj. tanecznych, mieliśmy wymyśleć nazwę naszej grupy w domu, a ja kompletnie o tym zapomniałam. Skłamałam, mówiąc, że nic nie udało mi się wymyślić.
74. Pierwszy raz na wagarach byłam 21 czerwca 2011 roku, w 1 kl. gimnazjum. Wszystko przebiegło pomyślnie. To, co na prawdę się wydarzyło wydało się w okolicach października. Nie powiem, co takiego się stało. Wspomnę tylko, że przez kilka następnych tygodni spałam z różańcem w dłoni. Z każdym wspomnieniem mam ciarki na plecach, a w głowie mi huczy.
75.Marzy mi się rozmowa z przyjacielem jak z filmu. Siedzę sobie na brzegu jeziora, pod drzewem. Niebo jest szare, a słońce skryło się za chmurami. W lewej ręce mam kawę ze Starbucksa, a w prawej mój telefon, na którym pisze SMS do przyjaciela. Zanim doszedł raport, ze wiadomości dostarczono, stały tuż za mną z kocem i miłym uśmieszkiem. Powitałby mnie słowami: "Cześć, mała".
76. Nie lubię sklepów jak Real itp. Jedyne, które toleruję to Tesco i brytyjska ASDA.

piątek, 3 lutego 2012

LONDON

W niedzielę wyjeżdżam do Londynu (: Na reszcie ! Cieszę się jak małe dziecko, ale razem z naszym przyjazdem do Londynu coraz bliżej naszego powrotu. Słucham sobie "Kołysanki dla nieznajomej". Wzięło mnie na sentymenty, ku*wa. Ta piosenka ma taki inteligenty tekst.
"Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko?"
Nie wiem.
Cholera jasna, znowu.
Coś czuję wenę. Napiszę rozdział, tylko dajcie mi trochę czasu.
I przydałby się jakiś plan.
Moi rodzice jadą na tydzień do Karpacza, a ja do Londynu. Fajnie.
Musze spiąć się porządnie w tym semestrze. Jak uda mi się średnią powyżej 5,2 to może pojadę na obóz do Londynu, albo do cioci znowu. DAM RADĘ. Z polskiego musi być 6, dam jej jedno z moich "przefantastycznych" ocenzurowanych opowiadań i będzie dobrze. Z angielskiego będzie 6, no błagam. I informatyki też. Z tańców. A Z CHEMI I W-F BĘDZIE 5. W takim wypadku, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to średnia będzie wynosić 5,33. A to oznacza, ze pojadę. Optymiska ze mnie.
Spinamy dupę i bierzemy się do pracy. Ja chcę do Londynu na wakacje.

środa, 1 lutego 2012

Sauve-moi

Cienko u mnie, cienko. Jakoś udzielił mi się ogólny ponury nastrój i siedzę tak zastanawiając się nad sensem życia. Coś mnie wzięło na przemyślenia. Napisałam dzisiaj tzw. "Jedno-part" z Louisem w roli głównej. Nawet nieźle wyszło... No cóż ciężko mnie zadowolić, więc, może nawet ten jedno-part ma sens... Pod koniec nawet miałam łzy w oczach, a rzadko się wzruszam. To dla mnie duże osiągnięcie. I całkiem krótko się pisało, a spisałam 3 strony A4 linijka w linijkę. Jutro udostępnię na nowego bloga. Największa frajdą w całym pisaniu na blogu, jak zakładanie nowego konta i pisanie zakładki "O mnie". Zawsze piszę coś innego. Jaki z tego morał ? Ciągle się zmieniam.
Zjadłam cały kisiel i brzuch mnie boli. Ehh.. kiedy ja się nauczę, ze mój żołądek jest na prawdę... DELIKATNY?! Okey, dobra, ta notka jest kompletnie bez sensu, może dlatego, że jestem niewyspana, zmęczona i mam zły dzień. Żegnam się z Wami (:
Nie mam siły do siebie. Ed Sheeran - Lego House, to wszystko czego potrzebują tego wieczora/nocy. Bye (:

wtorek, 31 stycznia 2012

Puis

Cześć (: Witam Was wszystkich gorąco, mimo iż na zewnątrz wcale tak nie jest. Leżę sobie na łóżku i śmieje sama z siebie. Jestem w Wolverhampton od kilku godzin, z już zdążyłam się pokłócić z Brytyjczykiem, masakra jakaś. Pytam się grzecznie, gdzie jest Burger King, a ten na mnie warczy, ze co to on jest, ze zajęty, takie tam. No to mu odpowiedziałam. I się człowiek wkurzył, ale jakoś trafiłyśmy do tego Burgera, co zajęło nam 45 minut, a jest on 15 minut drogi. Mniejsza. Dzisiaj chyba nie robimy nic, a to fajnie, bo jestem mega zmęczona. Nie dziwcie mi się, mam za sobą 6 godzin podróży: z domu do Katowic, z Katowic na lotnisko w Londynie, z Londynu autobusem do Wolverhampton. Długa droga za mną, ale czego się nie robi dla mojej Anglii <3 Zamierzam obejrzeć jakiś odcinek iCarly, żeby się połapać o co chodzi, jak One Direction będą występowac. A potem obejrze sb Z Archiwum X ;D Dlaczego u mnie w domu nie ma żadnych słodkości ja się pytam ?!

Ciąg dalszy faktów:
#31 Nie lubię śmiechu mojej mamy.
#32 Uważam, ze polityka jest najgorszą rzeczą jaka mogła się przytrafić ludziom.
#33 Należę, do mniejszośći, której nie 'jara' Larry Stylinson.
#34 Moja mama opowiada najgorsze suchary na świecie.
#35 Wolę trampki od szpilek.
#36 Regularnie odwiedzam portale jak: 'Wiocha, Kwejk, Besty'.
#37 Moim ulubionym kolorem jest fioletowy.
#38 W kazdym sklepie jakim jestem szukam fajnego full-capa.
#39 Moją ulubioną bajką jest zdecydowanie Herkules i Król Lew.
#40 PePe Pan Dziobak, Fineasz i Ferb to według mnie najlepsze postacie animowane, wliczając w toTimona i Pumbę.
#41 Najpierw robie potem myślę.
#42 Moje włosy jeszcze parę lat temu miały odcień ciemniejszego blondu, teraz są ciemnobrązowe.
#43 Nie lubię jak ktoś bawi się moimi włosami.
#44 Lubię grać w piłkę nozną, to najlepszy sport na świecie.
#45 Nie umiem gotować.

na dziś tyle, już nie mam siły ;c + zdjęcie z dziś :
cześć (:

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Suite

Leci sobie w radiu Shakira, a ja latam po całym pokoju do rytmu. Normalka, ale nie o godzinie 7. Tak, od godziny 7 nie umiałam zasnąć, latałam po pokoju, sprzątałam, szok. Właśnie przed chwilą zrobiłam zdjęcie dla filmiku dla Harrego Styles, na którym wyszłam jak mamut, ale nie ważne. Nie wiem po co się w to angażuję, skoro nic mi się nie podoba. Mój humor dzisiaj jest dziwny, mam ochote śmiać się, płakac, wrzeszczeć i wszystko na raz. Dziś przychodzi Tośka, robimy pożegnalne TINY - TUTAJ, (około 17)bo jutro o godz. 8:20 musimy być na lotnisku, o ile się nie mylę. A jutro również TINY, ale około 16, tyle, ze z UK. Ogólnie to jestem spakowana już od kilku dni, czekam tylko na samolot i lece. Wyjazd na który czekałam od tygodnia, nareszcie się wypełni, jestem z tego powodu zajebiście szczęśliwa. Na dziś nie mam Wam nic więcej do powiedzenia, bo właśnie teraz powinnam dokończyć 4 rozdział na KLIK a nie zwierzać Wam sie z problemów.
Na koniec jakieś zdjęcia, a ja idę na obiad ;D
oraz PEPE PAN DZIOBAK, OUR HERO :)
Kocham bajkę - Fineasz i Ferb ;D

niedziela, 29 stycznia 2012

Au début

Jestem fatalna w pisaniu powitań... nie wiem co napisać hej ? cześć Wam ? Witam zgromadzonych ? Chce po prostu zacząć. Cieszę się, że znowu wystawiam wszystko na próbę. Bawi mnie zakładanie przeze mnie blogów/fotoblogów, które po paru dniach opuszczam. Ale mimo tego, nadal to robię. Chyba największą frajdę mam w zamieszczaniu na internecie swoich problemów, z którymi sobie nie radzę. Wiem, co teraz myślisz. "Boże, znowu jakać 14 latka, która myśli, że zna się na życiu, z mnóstwem problemów.". Nie dziwię sie, taka jest prawda. Myślę, że znam się na wszystkim, na wszystkich, jestem wiecznie zapatrzona w siebie, uwielbiam zwracać na siebie uwagę, być pępkiem świata.  UWIELBIAM. Ale do wszystkiego trzeba mieć jakiś powód. Może dla odmiany i zmiany atmosfery coś o mnie :
1. Nazywam się Michalina. Gdy wymawiam to imię zawsze czuję odruch wymiotny, po prostu go nienawidzę.
2. Chodzę do 2 klasy gimnazjum, chociaż wyglądam na 6 klasę podstawówki.
3. Kocham malować sobie po rękach na nudnych lekcjach.
4. Moim ulubionym przedmiotem jest język angielski, który kocham ponad życie.
5. Moim największym marzeniem jest mieszkać w Londynie i wydać książkę.
6. Często mam złe dni, podczas których lepiej do mnie nie zbliżać bez łopaty, albo kija bejsbolowego,
7. Bywam arogancka i chamska, ale za to kochają mnie przyjaciele.
8. Nigdy nie płakałam na Titanicu, po prostu nie czuję tej atmosfery.
9. Moim ulubionym zajęciem jest samotne leżenie na łóżku w pokoju słuchanie muzyki, czytanie książki i wpieprzanie żelek (Coca-cola).
10. Mieszkałam kiedyś w Anglii, konkretnie w Birmingham, a juz w ten wtorek wyjeżdzam tam znowu na 2 tygodnie razem z najlepszą przyjaciółką Tośką.
11. Swoją drogą, lubię też język francuski.
12. Od jakiś 2 miesięcy jestem fanką boysbandu One Direction, a także Eda Sheerana.
13. Wybierając pomiędzy ogniem i lodem, zawsze wybieram ogień.
14. Najgorszą śmiercią dla mnie byłoby zamarznięcie.
15. Od zawsze kocham takie godziny jak 19:19, 13:13, 07:07, chociaż nie trafiam na nie często.
16. W przyszłości chcę nauczyć się szpagatu i mówić biegle po francusku.
17. Chciałabym studiować na Oxfordzie (marzenie ściętej głowy).
18. Mam obsesję na punkcie : Zombie, Pepe Pana Dziobaka i Londynu i całeeej Wielkiej Brytanii.
19. Jednego dnia, gdy mialam jakieś 9 lat, znalazłam na swoim ogródku jakieś ok. 20 czterolistnych koniczyn.
20. Od 6 roku życia boję się pająków, a wszystko przez to, ze kocham horrory z MONSTRUALNYMI pająkami.
21. Nadużywał słowa 'fascynujące' i 'nieprawdopodobne', a z j. ang. 'incredible' i 'awesome'.
22. Kocham horrory od dziecka oglądam Archiwum X i Pokemony ;D
23. Mam łaskotki praktycznie wszędzie.
24. Jest ze mnie wielki herbaciarz.
25. Jestem nieodpowiedzialna i nieuczciwa.
26. Nie umiem przyznać się do błędu.
27. Nie znoszę swojego stylu pisania.
28. Nienawidze swoich pleców, uważam że są zbyt tłuste.
29. Myślę, ze mój tyłek jest zbyt płaski.
30. Chciałabym mieć brązowe, duże oczy.
Jeszcze tak na koniec :
Skąd wogóle wzięła się nazwa bloga ? Otóż, słówko "Dévastées"  (czyt. diwaste)  z języka francuskiego oznacza "zdewastowana". Zdewastowana [dewastować, zdewastować] - powodować bezwzględne niszczenie, pustoszenie jakiegoś obszaru, niszczyć dobra na tym terenie.(rzecz jasna, chodzi o moją psychikę i osobowość).
Dziękuję, na dziś to wszystko. Dobranoc =)